Referendum o odwołanie Wójta

Piotr.Stec · Wysłany: Pon 15:24, 30 Mar 2009 Temat postu:

Wczoraj w Gminie Sosnowica odbyło się referendum w sprawie odwołania Pani Wójt. frekwencja 22,67% i tym samym nieważność. Uważam, że tak samo będzie i u nas.

Polityczne gierki spowodują wyrzucenia 10 tys. w błoto. A można by było te środki przekazać, np. organizacjom pozarządowym na jakieś ciekawe projekty Idea

Tutaj są szczegóły: [link widoczny dla zalogowanych]

staccato · Wysłany: Pon 16:02, 30 Mar 2009 Temat postu:

Referendum w Sosnowicy kosztowało podobno 8 tys. zł. Jak podaje Wikipedia "według danych z 30 czerwca 20042, gminę zamieszkiwało 2658 osób.". Koszt referendum rzędu 10 tys. dla gminy Niedrzwica Duża to kwota zdecydowanie niedoszacowana. W gminie Sosnowica są tylko 3 obwodowe komisje wyborcze.

[link widoczny dla zalogowanych]

W gminie Niedrzwica Duża jest aż 9 komisji wyborczych (i około 4 razy więcej mieszkańców).

[link widoczny dla zalogowanych]

Więc koszt referendum w Niedrzwicy to byłaby kwota pomiędzy 25 tys. a 30 tys. zł.

1. Koszt referendum to 25-30 tys. zł
2. Koszt przedterminowych wyborów tylko do Rady Gminy /lub/i Wójta Gminy to kolejne 25-30 tys. zł
3. Ewentualna II tura w wyborach na wójta to koszt kolejnych 25-30 tys. zł

W sumie to nie ma gwarancji, że po tych referendo-wyborach zmieni się wyraźnie skład personalny Rady Gminy oraz że będzie inny tj. "LEPSZY" Wójt. Lepiej poczekać po prostu na normalne wybory samorządowe, które odbędą w jednakowym dla całego kraju terminie.

Londyn · Wysłany: Pon 16:25, 30 Mar 2009 Temat postu:

Staccato masz 100% racji. Ale z jednej strony postępowanie obecnej władzy nie wróży nic dobrego i chciało by się ukrócić jej działania. Z drugiej zaś prawdopodobieństwo powodzenia referendum jest małe i szkoda pieniędzy, a korowód z wyborami ogromny. Ogromna strata czasu i tak na prawdę nic nie zostanie zrealizowane. Więcej szkody niż pożytku to przyniesie. Mam nadzieję, że sama perspektywa utraty pozycji zmobilizuje obecne władze do pozytywnego działania, zażegnania konfliktów i naprawy popełnionych błędów. Porozumienie ponad podziałami. Tylko czy ktoś ma na tyle rozumu w tej naszej gminie, żeby to dostrzec?

Grzegorz · Wysłany: Pon 19:06, 30 Mar 2009 Temat postu:

Pozytywny sens zbierania podpisów o referendum widzę tylko jeden: wójt i jego ekipa przestraszą się i zaczną liczyć się z opinią mieszkańców. Co do kosztów i szans powodzenia referendum zgadzam się z przedmówcami. Powinniśmy poczekać do przyszłego roku, bo wtedy tak czy inaczej będą musiały odbyć się wybory.

Piotr.Stec · Wysłany: Pon 23:29, 30 Mar 2009 Temat postu:

Dzięki wielkie staccato za te wyliczenia Exclamation

super robota Idea

w zupełności masz rację.

biorąc pod uwagę fakt, że Wójtowi pozostało 1,5 roku szkoda pieniędzy, bo frekwencja pewnie będzie za niska. Z drugiej strony władza musi dostać wyraźny sygnał od społeczeństwa, ze coś jest nie tak. Chociaż w wyniku braku frekwencji niestety stanowisko polityki Władz Gminy może się "usztywnić" :/

Londyn · Wysłany: Wto 1:11, 31 Mar 2009 Temat postu:

Piotr.Stec · Wysłany: Wto 13:07, 31 Mar 2009 Temat postu:

Londyn, przecież wiesz, że nie o to chodzi... Władza musi dostać wyraźny sygnał, że jest problem z komunikacją, bo może w gminie dzieją się fajne rzeczy, a nikt o tym nie wie. Ale jak dostanie sygnał na poziomie 15-20% to jestem przekonany, że niektóre osoby z Urzędu powiedzą: "to jest głos całej opozycji, reszta popiera nasze działania i jest super. Mówiliśmy, że to bez sensu, że to wyrzucanie pieniędzy w błoto. Osoby skupione wokół byłego Wójta wywołały konflikt ze strażą i okazał się on w ogóle nie istotny dla 80% mieszkańców".

Chyba każdy zdrowo myślący człowiek widzi, że w gminie dzieje się coś nie tak, że następuje alienacja Władzy. Nie wiem jednak czy referendum jest najlepszą drogą to tego aby tej alienacji zaprzestać. Bo ryzykuje się zbyt dużo - jak nie będzie wymaganej frekwencji to alienacja będzie jeszcze większa...

Londyn · Wysłany: Wto 13:52, 31 Mar 2009 Temat postu:

Chyba mnie nie zrozumiałeś Piotrze. Ja tylko ubolewam nad tym ciemnogrodem i chyba przyznasz mi racje, że sporo jest takich "mocnych w gębie" a jak przyjdzie co do czego to "nie moja sprawa". A nawiązałam tylko do określenia, którego użyłeś, czyli o "usztywnieniu". Albo referendum i wystarczająca frekwencja albo wcale. I skoro referendum nie jest rozwiązaniem, to trzeba znaleźć inny sposób na zmobilizowanie władzy do działania.

przejezdny · Wysłany: Wto 22:24, 31 Mar 2009 Temat postu:

Nie wiem czy to odpowiednie miejsce na to co chcę Wam pokazać.
Po przejrzeniu kilku serwisów lokalnych uderzyło mnie, że już w kilku gminach lubelskich jako jeden z argumentów za odwołaniem wójta podawano: brak skuteczności w pozyskiwaniu funduszy UE. Nasze kochane władze (te wyżej - nie gminne) karmią nas mrzonkami o ogromnym zastrzyku funduszy z UE na inwestycje. No i mieszkańcy na nie czekają...
W prasie zaczęły pokazywać się informacje, jak to naprawdę jest z realnymi możliwościami pozyskiwania tych euro na inwestycje - szkoda że tak późno i tak mało...
Pytanie: jak do Was docierać z prawdziwymi informacjami?
W przypadku Niedrzwicy macie swoje forum: chwała Wam za to - oto przykład społeczeństwa obywatelskiego.

Ale może przejdę do meritum:
Jakie są realne możliwości pozyskiwania środków zewnętrznych?
Oto kilka cyfr dotyczących środków unijnych na projekty drogowe (z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Lubelskiego). Kwoty zaokrąglone, ale to nie sprawozdanie żeby się miało zgadzać co do przecinka.

Alokacja na projekty drogowe na siedem lat działania RPO (2007-2013) 57,8 mln euro
To samo ale w złotówkach (2007-2013) kurs euro=4,2 zł 242,7 mln zł
Kwota do pozyskania w pierwszym konkursie (całość jest dzielona na konkursy bo urzędnicy w Marszałkowie by się nudzili...) 49,1 mln zł
Kwota środków UE przekazana gminom (coś tam jeszcze po negocjacjach dodali, ale nie może przekroczyć to kwoty powyżej) 43,9 mln zł
Kwota do pozyskania (ze 134 wniosków) 305,1 mln zł
Różnica , czyli już teraz tyle brakuje -62,4 mln zł

Liczba złożonych projektów 254
Liczba projektów złożonych poprawnie (formalnie i merytorycznie) 134
Liczba projektów dofinansowanych (nie wiem czy 1-2 nie doszły po negocjacjach – np. zmniejszeniu kwoty dofinansownia) 13

Mniej więcej co 20 projekt drogowy dostał dofinansowanie (zestawienie wszystkich złożonych projektów do dofinansowanych – przecież to, że wniosek nie przeszedł pozytywnej oceny, nie oznacza, że w gminach nie ma potrzeb).
Gdybyśmy rozdzielili całą kwotę funduszy z RPO na drogi (możliwą do pozyskania przez siedem lat) pomiędzy wszystkich potencjalnych beneficjentów w województwie (209 gmin bez 4 miast które dostają środki z innego działania), to na jedną gminę przypadłoby ok. 1.161.330 zł. (słownie: ok. jeden milion dwieście tysięcy złotych).
Co można za to zrobić? 1 km drogi „unijnej” w każdej gminie (trochę szersza od tych które buduje się w gminach z własnych środków np. w ramach remontu, no i ma więcej infrastruktury towarzyszącej w rodzaju chodnika, oświetlenia, oznakowania itd.). Koszt: 1,2 mln z UE + wkład własny beneficjenta.
Pytanie: Ile czasu zajmuje przejazd taką drogą? Czy w tym czasie zdążycie się nacieszyć „Unijnym chodniczkiem”?
Uwaga
Swoje projekty złożyło jakieś 40% gmin, a gdzie pozostałe?

Przestańmy się łudzić że za pieniądze unijne uda nam się wybudować wszystkie potrzebne drogi, wodociągi, kanalizację, hale sportowe, czy nowe szkoły.
Trzeba myśleć i o innych sposobach finansowania inwestycji. Także z kredytów.
Szkoda tylko, że media nie chcą publikować takich zestawień...

Jeśli chcecie mogę przygotować podobne o wod-kanach...
Aaaa i nie jestem ani Wójtem, ani urzędnikiem.
Ale samorządowcem? Aspiruję...

Londyn · Wysłany: Wto 22:53, 31 Mar 2009 Temat postu:

To wiele wyjaśnia. Nie orientowałam się do tej pory tak dokładnie, ale już dawno wiedziałam, że jest duże zapotrzebowanie a pieniądze małe (stosunkowo). Ale nie zapominajmy, że oprócz funduszy na drogi są też inne. Są tez programy rządowe z których można pozyskać pieniądze (Orlik nieszczęsny). Ktoś powie, że Unia nas skołowała wielkimi kwotami, a jak to się rozdzieli to grosze wyjdą. Tyle że gdyby nie unijne pieniądze (jakie są, ale są) to było by jeszcze gorzej. Tym bardziej jak tak o nie trudno to powinniśmy mieć sztab ludzi do ich pozyskiwania. Pan wójt obiecywał przed wyborami, że będzie to jeden z najważniejszych celów do zrealizowania. Wychodzi na to, że nie warto się starać, bo to grosze a i tak nie dostaniemy. Przynajmniej ja tak to widzę. Ale nie jest to powód do robienia referendum, bo jeśli się powiedzie to już kompletnie możemy zapomnieć o jakichkolwiek pieniądzach na długi czas. Wie ktoś może, czy już zebrano odpowiednią ilość podpisów popierających referendum, a jeśli tak to kiedy będzie ogłoszone i na kiedy można wyznaczyć termin (ustawa to chyba reguluje) Question

Piotr.Stec · Wysłany: Wto 23:10, 31 Mar 2009 Temat postu:

przejezdny o tym jakie są środki na kluczowe inwestycje gmina i zainteresowane osoby wiedziały już dawno. Wszystko dokładnie wyliczyłem w Strategii Rozwoju Gminy - spójrz na stronę 247 - link [link widoczny dla zalogowanych]

matt

Z tego co wiem to już tydzień temu zebrana była odpowiednia ilośc podpisów.

Piotr.Stec

Referendum odbędzie się 17 maja